Prawie każdy z nas przeżywa chwile, gdy czuje się usidlony przez własne czyny albo myśli, zniewolony przez swoje odruchy lub dokonane wybory, obezwładniony nieszczęściem bądź strachem, skrępowany przeszłością. Nie potrafimy zrobić następnego kroku, a jednocześnie wierzymy, że droga wiedzie dalej. (…) Simone Weill opisała pewnego razu, jak dwóch więźniów z sąsiednich cel nauczyło się porozumiewać ze sobą, stukając w ścianę. Pisała, że ściana ich rozdzielała, ale zarazem umożliwiała komunikację. „Każda przegroda jest spoiwem (…)To część naszego codziennego życia – pukamy w ścianę i nasłuchujemy.
Stephen Grosz
Psychologia procesu zachęca do podążania za zmianą. To niełatwe, bo dzieje się coś, co wykracza poza granice znanego i akceptowanego, ale jednocześnie zazwyczaj w jakiś sposób pociągające. Wszak rozwój dokonuje się właśnie tam, gdzie kończy się znane, gdy tracimy sprawczość, kontrolę i świadomość, kiedy nie do końca coś lubimy. Wtedy właśnie możliwe jest poszerzenie, uruchomienie potencjału w szerszym, holistycznym wymiarze. Jak pisał Albert Einstein – „Nie dokonuje odkrycia, kto nie bada niemożliwości”.
Pomiędzy starym i nowym, tym, co swoje i znane oraz tym, co inne, obce, sytuuje się fenomen psychiczny nazywany w psychologii procesu progiem. Próg broni świata takiego, jaki był do tej pory, stoi na straży identyfikacji czy tożsamości. Przepuszcza do świadomości jedynie te treści, które są akceptowalne dla obowiązującego porządku, nie zagrażają mu. W każdym przypadku, niezależnie od zawartości czy treści, próg wykazuje się mądrością i doskonale wywiązuje ze swojej funkcji. Dlatego jedną z ważniejszych zasad pracy terapeutycznej jest jego uznanie i uszanowanie. Po to, aby pójść dalej, należy zrozumieć istotę progu i w odpowiedni sposób ją uwzględnić.
Na próg składają się myśli i przekonania (np. tak nie wolno, będę tego żałować, to jest okropne, to nie dla mnie), uczucia (np. lęk, wstyd, wyrzuty sumienia, zażenowanie, poczucie winy), reakcje ciała (np. stężenie, usztywnienie, zniknięcie). Tutaj napotkamy różnego rodzaju normy i zasady czy systemy przekonań, które uznaje jednostka w swojej świadomej postaci (np. Polska dla Polaków). Próg mogą również kształtować możliwości fizyczne czy biologiczne organizmu – czasem chce się coś zrobić, ale nie ma na to sił. Inną konstytuantą progu mogą być obawy czy niechęci, wynikające z braku wzorców i zasobów, aby poradzić sobie z rzeczywistością zza progu (jak już do niej podejdę, to co się mówi?), jak również negatywne doświadczenia, związane z procesem wtórnym (to jest okropne, mój ojciec zawsze tak robił!). A więc wszystko to, co w unikalnym przeżyciu jednostki powoduje, że w obliczu zdarzenia opowiada się ona po jednej stronie, nie może przeżyć doświadczenia w całości, w pełni.
Próg zawiera się w obrębie schematu: identyfikacja – zmiana – nowa identyfikacja i jest integralną częścią całego procesu. Rozdziela sacrum i profanum w taki sposób, że patrząc z perspektywy profanum jest to już część sacrum, a będąc po stronie sacrum, jest to jeszcze część profanum. Przesilenie z nim związane zwiastuje nowe możliwości, zgodnie ze słowami Josepha Campbella: „możliwość odkrycia głębszej mocy pojawia się na ogół, gdy życie wydaje się najtrudniejsze”.
Ale na razie obie części doświadczenia są oddzielone. Oznacza to, że tak naprawdę będąc na progu, nie wiemy, co jest za nim. Możemy sobie wyobrażać, analizować, fantazjować o rzeczywistości za progiem, ale smak tego, co tam jest, poznamy dopiero po jego przekroczeniu i zanurzeniu się w inną niż do tej pory rzeczywistość.
Tak naprawdę próg rzadko jest fenomenem przynależnym tylko i wyłącznie do osoby, z którą pracujemy. Najczęściej jest on osadzony w kontekście rodzinnym, środowiskowym, społecznym, kulturowym, ma związek z czasem i miejscem. Szeroko rozumiane otoczenie odgrywa swoją rolę i w którymś momencie pracy to też potrzebuje zostać uwzględnione, aby można było myśleć o zmianie.
Będąc w starym świecie, czyli przed progiem, jak się da próbujemy zaprzeczyć istnieniu czegoś więcej niż to, co znamy: stosujemy uniki, zaprzeczenia, racjonalizacje, itd. A jednak ten inny świat na różnorodne sposoby wciąż daje o sobie znać, m.in. poprzez sny, symptomy, uwikłanie w uzależnienia, nieustanne kłopoty w relacjach. Z punktu widzenia psychologii procesu podchodzimy do tego typu zjawisk jako do wysiłków procesu wtórnego, aby się zrealizować, czyli jak do czegoś ważnego i potrzebnego.
W rzeczywistości, w życiu codziennym często lądujemy na chwileczkę za progiem, jednak nasza świadomość tego nie obejmuje. Natomiast podwójne sygnały, które wysyłamy są świadectwem istnienia w jednym momencie rzeczywistości zgodnej z identyfikacją i tej, z którą się nie utożsamiamy. W podobny sposób można odnieść się do zjawiska odmiennych stanów świadomości. Znajdujemy się w nich wtedy, gdy tracimy normalną tożsamość, czyli przekraczamy nieświadomie próg.
Zwyczajowo mówimy próg, tak jakby to był punkt. W rzeczywistości jest to przestrzeń progowa – wielowarstwowa tkanka, której kolejne poziomy odsłaniają się wraz w wkraczaniem coraz dalej w nową, wtórną strefę. Trzeba pamiętać, że przeprowadzanie zmiany w życiu, poszerzanie dotychczasowej tożsamości będzie wymagało zawsze przejścia przez całą przestrzeń progu, co wiąże się z czasem i kolejnymi, uaktywniającymi się figurami progowymi, nie jest to jednorazowy akt.
Progów jest kilka rodzajów, jeżeli spojrzymy pod kątem struktury, czasu i roli, jaką odgrywają:
Są progi pojedyncze i podwójne. Próg pojedynczy jest niezgodą na jedną jakość wtórną. Próg podwójny oznacza uwięzienie pomiędzy dwoma progami, z których jeden dotyczy procesu wtórnego, a drugi procesu pierwotnego. Próg na proces wtórny będzie oczywiście większy, ale niedopełniony, nie do końca zintegrowany proces pierwotny, również będzie powodował problemy, niemożności. Na przykład ofiara nadużycia może zupełnie nie identyfikować się z siłą, oddając jej świadomość sprawcy nadużycia, jak również może się krytykować i obwiniać za bycie słabą, nie dającą rady, ulegającą.
Inną kategorią są progi krótko i długoterminowe. Progi krótkoterminowe dotyczą procesów bardziej bieżących, czasami wkomponowujących się w długotrwałe struktury, czasami będących zjawiskami niezależnymi. Progi długoterminowe są związane z procesami realizowanymi przez większość życia, często nawet przez całe. Chodzi tu przede wszystkim o mit życiowy, proces anonsowany już w dzieciństwie i kończący się wraz ze śmiercią albo i nie.
Można też wyodrębnić mikro i makro progi. Te pierwsze występują w początkowym momentach pracy nad zagadnieniem, te drugie, kiedy eksploracja jest już zaawansowana i wiążą się coraz pełniejszą integracją figur procesu wtórnego.
Kolejne rozróżnienie można uczynić pomiędzy progami zimnymi i gorącymi. Progi zimne dotyczą procesów trudnych, niezintegrowanych, ale w tym momencie życia niezbyt interesujących dla jednostki. Progi gorące, o wysokiej energetyce są spotkaniem z czymś, co aktualnie dąży do integracji.
Kiedy rzecz dotyczy relacji, mogą zachodzić progi komplementarne lub symetryczne. Komplementarność zdarza się wtedy, gdy jedna z osób ma próg na coś, co dla drugiej jest względnie łatwe. Natomiast symetryczność zachodzi wtedy, gdy obie osoby zmagają się z podobnym tematem.
Praca z progiem
Często pytają mnie o moją metodę psychoterapeutyczną czy analityczną. Nie mogę tu powiedzieć w sposób jednoznaczny. Terapia jest w każdym przypadku inna. Toteż gdy jakiś lekarz powiada mi, że ściśle trzyma się takiej czy innej metody, wątpię w skuteczność terapii. Tak dużo mówi się w literaturze o oporze pacjenta, że wygląda wręcz ta, jakby usiłowano pacjentowi coś narzucić, podczas gdy to, co uzdrawiające, powinno przecież w naturalny sposób urosnąć w nim. Psychoterapia i analiza jest tak różna, jak różni są poszczególni ludzi. Każdego pacjenta traktuję możliwie indywidualnie, ponieważ rozwiązanie problemu ma zawsze indywidualny charakter. Reguły ogólne trzeba tworzyć zawsze cum grano salis. Prawda psychologiczna tylko wtedy obowiązuje, gdy można ją także odwrócić. Rozwiązanie, które w moim przypadku w ogóle nie wchodziłoby w rachubę, może być całkiem odpowiednie dla kogoś innego.
Oczywiście lekarz powinien znać te tak zwane metody. Musi się jednak strzec, by nie obrać z góry ustalonej, utwierdzonej rutyną drogi. Założenia teoretyczne wolno stosować tylko z najwyższą rozwagą. Dzisiaj uznawane są a obowiązujące te, jutro mogą obowiązywać zupełnie inne. W moich analizach nie odgrywają one żadnej roli. Świadomie nie jestem systematyczny. Dla mnie każdy człowiek potrzebuje indywidualnego zrozumienia. Każdy pacjent wymaga innego języka
Carl Gustav Jung
Jakiegokolwiek rodzaju praca z progiem (różne jej wersje opisuję w kolejnych rozdziałach) zawsze wynikają z zasady bycia adekwatnym przez terapeutkę czy terapeutę z tym, co się wydarza z osobą w terapii. Zagadnienie, wokół którego odbywa się praca i kierunek pracy nie bierze się z powietrza, odgórnego pomysłu, czy zasad moralnych, wytycznych psychologicznych, norm społecznych, kulturowych czy jeszcze innych. To osoba w terapii daje informacje, czego potrzebuje na ten moment, a osoba prowadząca terapię rozpoznaje i odbiera te informacje, sprawdza swój odbiór poprzez feedback, a następnie aktywnie towarzyszy i facylituje proces integracji doświadczeń odciętych od świadomości. Jest to wychwytywanie i wspieranie tendencji, które już są w polu, zgodnie z ogólną ideą pracy z procesem, która opisuje Arnold Mindell – Zasadniczo rzecz biorąc, praca z procesem oznacza postępowanie zgodnie z naturą. Proces jest tym, co już się dzieje, a nie tym, co powinno być zrobione (Mindell, 2004)
Etapy pracy z progiem
Próg na zajęcie się wtórnym doświadczeniem. Jesteśmy przyzwyczajeni do myślenia w pewnych kategoriach, z określonych perspektyw, według obowiązujących norm i zasad – np. przyczynowo-skutkowo. Trudność może sprawić odmienny sposób spojrzenia na dane zagadnienie, z punktu widzenia procesów, które się chcą wydarzyć.
Próg na amplifikację wtórnego doświadczenia poprzez zmianę kanałów lub wejście w kanał niezajęty. Doświadczenia wtórne jawią się jako zagrażające i ich wzmacnianie wydaje się czymś złym, niepotrzebnym, budzącym wątpliwości. Nawet jeżeli intelektualnie rozumie się, że wzmocnienie może doprowadzić do odnalezienia głębszego sensu, mocniejsze dotykanie wtórnego doświadczenia straszy.
Próg na utożsamienie się ze sposobem postrzegania rzeczywistości przez daną figurę senną i jego krótkoterminową integrację. Osadzenie po stronie procesu pierwotnego jest wciąż dosyć silne, perspektywa wtórna ciągle ma negatywne konotacje, w związku z tym identyfikacja, nawet na krótki czas z tego typu doświadczeniem, jest negowana.
Próg na integrację wtórnego doświadczenia w życiu codziennym. Dużo pracy już zostało zrobione, jednak ciągle trudne jest integrowanie nowej tożsamości w codziennym środowisku. Znajomi, rodzina, przyjaciele są przyzwyczajeni do starej wersji i trudno jest pokazywać swoją nową odsłonę.
Metody pracy z progiem
Z jednej strony pula metod pracy z progiem jest bogata, w zasadzie nieograniczona, bo istotną rolę odgrywa tutaj kreatywność i inwencja. W zasadzie można pokusić się o stwierdzenia, że wszystko, co prowadzi do zmierzenia się z progiem z sukcesem ( jaki by on nie był na dany moment), jest odpowiednią metodą pracy. Z drugiej strony można określić pewne reguły, standardy pracy w tym obszarze, a przynajmniej coś, co jest ważne i dobrze o tym wiedzieć facylitując zmianę.
Jedną z takich rzeczy jest charakter progu. Część ograniczeń funkcjonuje, bo brakuje wzorców, wiedzy i świadomości, co czeka za progiem i jak tam się odnaleźć. Nowa rzeczywistość jest obca i poprzez to zniechęca, onieśmiela. Na przykład osoba wycofana, kiedy pracuje nad tym, aby mocniej zaznaczać swoją obecność, może być już gotowa wewnętrznie do tego, ale zupełnie nie wiedzieć, jak się zachować w nowej sytuacji. Tutaj metodą pracy będzie dostarczenie wzorca, sposób, w jaki się to stanie, jest dowolny. Może to być na przykład porada, odwołanie się do istniejącego wzorca, np. postaci z książki czy filmu, odegranie roli przez osobę w terapii albo odegranie jej przez osobę prowadzącą terapię, itd.
Inne progi mogły powstać na skutek odrzucenia źle kojarzącej się postawy czy jakości psychicznej. Przekonania kulturowe, rodzinne, trudne doświadczenia mogą naznaczać daną wartość negatywnie i blokować tego typu funkcjonowanie. Na przykład bycie stanowczym i zdecydowanym jest kojarzone z przemocowym członkiem rodziny i osoba funkcjonuje w antytezie, zawsze z uważnością i delikatnością, aby nie być taką, nie powielić czegoś, co uznaje za raniące. Tutaj przydatna będzie głębsza praca nad negatywnymi doświadczeniami, następnie pokazanie zabronionej jakości w nowym kontekście, w innym świetle, przeformułowanie tego, co negatywne, w zasób, coś konstruktywnego.
Progi przestraszają, więc pewnie nigdy za wiele wsparcia, otuchy, motywowania. Osoba prowadząca terapię, szczególnie, jeżeli więź terapeutyczna jest głęboka, ma dużą siłę oddziaływania, jej głos zachęty i wsparcia może wzmocnić gotowość do zmierzenia się z tym, co trudne.
Praca z progiem oznacza zbadanie systemu przekonań, na których ta przestrzeń jest zbudowana, poznania figur progowych, w tym figur duchów i używanie różnorodnych narzędzi, umiejętności i metaumiejętności, które pozwolą, aby tą przestrzeń przebyć i poszerzyć tożsamość osoby w terapii.
+48 602 788 785
jjozefowicz@psychologwarszawa.eu