Pomiędzy…


pomiedzy musisz anie cheSamoistnie, z przyczyn mało znanych, coraz bardziej – Trzeba! Powinno się! Musisz! Niemal w tej samej chwili zjawia się opór – Nie chcę! Nie chcę!

Bezradność…. Zdany na łaskę sił, nie mam wyboru. Wszystko się powtarza, nacisk i sprzeciw grają mną w jojo…

Skrajem świadomości ocieram się o Pomiędzy….. Obecność? Teraz?…. Trudno tam dotrzeć, trudno być, czuć, wierzyć intuicji, zostawić obowiązek i niezgodę. Niepewność… może tylko tak się zdaje, może tam nic nie ma?

Eh, sprawdzę… Niby od niechcenia, niezobowiązująco, lekko – na drugą stronę… W rogu Figury Dwie, zastygłe, sklinczowane. Musisz! – ogromna, rozpięta, nakazująca, groźnie nachylona. Nie chcę!- niby skulona, cofnięta, odpierająca a jednak równie potężna, nikczemna tylko z pozoru.

Układ wzajemny daje wrażenie totalności, przesłania to, co dalej…. Pomiędzy…. przecież czuję coraz bardziej – to nie koniec, jest jeszcze coś więcej… Eh, sprawdzę… Może przyszedł czas, może teraz jest to możliwe?.

Muzyka nie przeszkadza… Głaszcze, pomaga wejść głębiej… Pierwsze spotkanie. Stąd oglądane Figury Dwie to tylko fragment z historią i uzasadnieniem… To nie żyje, już dawno….

Pomiędzy jest wszędzie… czuję, jestem … Blisko łez, nie tych naiwnych ale z głębi, z trzewi, z siebie po prostu … Nie potrzeba starań ani nic wymyślać, jest to, co jest. Kto by pomyślał, że tak trudno ufać… Musisz! już otwiera usta by wezwać. Nie chcę! zaczyna nie chcieć.

Pomaga ciekawość, eh, sprawdzę, co dalej…. trochę chyłkiem, jednak coraz śmielej. Więc życie jest gdzie indziej… Na razie trudno to ogarnąć, jak dziecko w sklepie z czekoladą. Najpierw zapach… a potem co wybrać?

Muzyka prowadzi… Tu jest dużo muzyki. Może zawsze była, ale teraz ją słychać… Bez wstydu, niepewności, lęku… Wchodzenie i wychodzenie. W przejściu Figury Dwie, jakoś wyblakłe… Czy da się wrócić? Hm… kiedy zabiera Musisz!, po prostu zostać swobodnie….. Nie chcę!… pozwolenie, coraz bardziej – przy sobie…

Tu można by być. W zasadzie gdzie, jak nie tu? Wszystko inne zastępuje. Nieraz z powodzeniem, jak pan od w-fu matematyczkę, jednak to tylko zastępstwo. Dobrze tu być. Wreszcie…

Chyba czas wychodzić, przestają grać. Trochę żal, ale teraz można już wracać. Oby tylko zapamiętać drogę….

Jarosław Józefowicz

+48 602 788 785
jjozefowicz@psychologwarszawa.eu