Bulimia karmi się wyglądem. Dla tych, którzy się z nią zmagają, świat kurczy się do kilogramów, centymetrów, kształtu i wszechobecnej oceny. Wygląd staje się podstawą tożsamości, inne aspekty życia tracą na znaczeniu.
W przebiegu bulimii widać dwa wyraźne bieguny – niekontrolowane objadanie się, a potem zapobieganie przyrostowi wagi. Objadanie, patrząc z perspektywy psychologicznej, jest najczęściej poszukiwaniem zaspokojenia głębokich potrzeb psychicznych na zasadzie substytutu. Prowokowanie wymiotów, drastyczna dieta czy ćwiczenia fizyczne przynależą do drugiego bieguna i są związane ze zniekształconym, fałszywym postrzeganiem siebie. Oba bieguny wzajemnie się napędzają, cykliczne nawroty stają się coraz bardziej nieuchronne. A wszystko dzieje się na głębokim poziomie nieświadomych wewnętrznych impulsów i tendencji. Zaburzenie coraz bardziej przejmuje kontrolę, zaczyna żyć własnym życiem. Jedzenie krok po kroku staje się nałogiem, narkotykiem, narzędziem mechanizmu uzależnienia.
Skuteczna praca z bulimią wymaga szerokiej perspektywy, uwzględniania różnorodnych czynników, na ogół jej podłoże jest wielopoziomowe. Ważną rolę odgrywa tu indywidualna psychologia. Często w trakcie pracy terapeutycznej z osobami zmagającymi się z niekontrolowanym objadaniem, z nieświadomości wyłania się silne pragnienie akceptacji, tendencja do zadowalania innych, stawianie zdania i potrzeb otoczenia na pierwszym miejscu i zaprzeczanie własnym, zniekształcenia w sferze emocjonalnej, przyzwyczajenie do akceptacji warunkowej, wiele innych.
Innym aspektem leżącym u podłoża bulimii jest otaczająca kultura i standardy społeczne i środowiskowe. O bulimii mówi się, że jest chorobą cywilizacyjną, ponieważ zaobserwowano, jak dużą rolę w jej powstawaniu i rozwoju odgrywa to, co kultura ze sobą niesie: promowanie określonego ideału piękna, uznawanie pewnej formy ciała za atrakcyjną i pożądaną, wszechobecny, silny wpływ medialny przy postępującej izolacji, anonimowości i związanej z tym tendencji do powierzchownej, szybkiej oceny, spotykanej szczególnie w dużych miastach. Nic dziwnego więc – co znów pokazuje rolę czynnika kulturowego i socjologicznego – że skłonność do bulimii najczęściej mają młode kobiety, od których powszechnie oczekuje się spełniania kanonów mody i urody. Narażone są też osoby, które wyglądem zarabiają na życie – aktorki, modelki, osoby publiczne, itp .
Odrębnym elementem mogącym przyczynić się do powstania i rozwoju bulimii jest system rodzinny. W skrócie mówiąc, rodzina może funkcjonować w sposób prowokujący, wyzwalający, jak również podtrzymujący, czy nawet wymuszający sięganie po zachowania, które ponawiane i przy braku dobrej alternatywy, mogą przerodzić się w zaburzenie.
Bulimia to wielopoziomowe zapętlenie mocnych, intensywnych dynamik i procesów, których nie można zablokować czy wyeliminować, a które raczej potrzeba zrozumieć, uwzględnić i nauczyć się konstruktywnie wykorzystywać w życiu. Przez pewien czas niezbędna jest do tego pomoc specjalistyczna i środowiskowa. Dobre efekty daje udział w grupie wsparcia. Kiedy świadomość niezbędnych działań i postaw jest solidnie osadzona, pracę można kontynuować bardziej samodzielnie.
Terapia bulimii na ogół bywa skuteczniejsza, jeżeli prowadzona jest wielotorowo. Psychoterapia, praca nad nawykami żywieniowymi, regularna konsultacja medyczna oraz odpowiednia postawa otoczenia to m.in. składniki skutecznego procesu prowadzącego do wyjścia z nałogu. Ogromnie pomocnym jest, jeżeli osoba ma świadomość problemu oraz chęć i gotowość do zmiany.
Zaburzenia jedzenia mogą powracać, dobrze mieć tego świadomość i uwzględniać w czasie procesu terapeutycznego. Nawrotom sprzyjają stresujące warunki życia, przywiązanie do korzyści płynących z podtrzymywania choroby – m.in. przesunięcie do centralnego miejsca w rodzinie, dostawanie uwagi i troski, przyzwyczajenie organizmu do nieprawidłowego funkcjonowania na poziomie organicznym.
Prawdopodobnie będzie potrzebna praca z całym systemem rodzinnym lub z jego poszczególnymi członkami, którzy odgrywają znaczącą rolę w psychologii osoby zmagającej się z bulimią. Jej problemy w jakiejś mierze mogą być wyrazem potrzeby całego systemu rodzinnego. Jeżeli potrzeba zostanie przez rodzinę właściwie zrozumiana i uwzględniona, osobie będzie łatwiej wrócić do zdrowia.
Sesje terapeutyczne metodą psychologii procesu w dużej mierze polegają na ukierunkowanej rozmowie. Ale w zależności od potrzeby, pracujemy również poprzez ruch, odgrywanie scen terapeutycznych, stosowanie elementów arteterapii, wykorzystanie obrazów, snów i dźwięków.
Spotkania trwają ok. godziny. Odbywają się raz lub dwa razy w tygodniu, chyba że dzieje się coś wyjątkowego, wtedy, okresowo, istnieje możliwość częstszych wizyt.
Zazwyczaj na pierwszej czy drugiej sesji zawieramy kontrakt terapeutyczny. Czyli uzgadniamy na czym będziemy się skupiać, omawiamy zagadnienia związane z bezpieczeństwem pracy, kwalifikacjami terapeuty oraz organizacyjną stroną spotkań.
Trudno określić czas trwania terapii, ten aspekt ma zawsze wymiar indywidualny.
Jedna sesja kosztuje 140 zł za godzinę.
Spotkania odbywają się w ośrodku Akademii Psychologii Zorientowanej na Proces w Warszawie przy ul. Madalińskiego 89 lok.1. Możliwe są sesje telefoniczne oraz poprzez skype lub innego rodzaju komunikatory.
Kontakt:
Jarosław Józefowicz
tel.: 0602 788 785
mail:jjozefowicz@psychologwarszawa.eu
skype: jaroslaw jozefowicz
+48 602 788 785
jjozefowicz@psychologwarszawa.eu