C.G.Jung


jestem soba zdumionyJestem sobą zdumiony, rozczarowany i rozradowany. Jestem przygnębiony, przybity, uniesiony. Jestem tym wszystkim i nie umiem tego wszystkiego zebrać w całość. Nie jestem w stanie wydać ostatecznego sądu co do wartości albo bezwartościowości; nie wyrokuję o sobie i o moim życiu. Niczego nie jestem do końca pewny.

Właściwie nie mam jakiegoś ostatecznego sądu – w żadnej sprawie. Urodziłem się i istnieję – tyle wiem; wydaje mi się, że jestem przez coś unoszony. Istnieję na podłożu czegoś, czego nie znam.

Mimo całej tej niepewności czuję solidność bytu i ciągłość siebie – takiego, jaki jestem. Świat, w który jesteśmy wtrącani rodząc się, jest brutalny i okrutny, a zarazem pełen boskiego piękna. Uznanie, czy przeważa w nim bezsens czy sens, to kwestia temperamentu. Gdyby jednak zwyciężył bezsens, to w miarę rozwoju zanikałaby sensowna strona życia. Ale tak nie jest – przynajmniej tak mnie się wydaje. Prawdopodobnie – jak zwykle w przypadku kwestii metafizycznych – i jedno, i drugie jest prawdziwe: życie ma sens i nie ma go. Żywię trwożną nadzieję, że jednak sens przeważy szalę i wygra bitwę.

C.G. Jung

+48 602 788 785
jjozefowicz@psychologwarszawa.eu