Kanały


 

Kanały to, inaczej mówiąc, drogi, którymi przesyłane są informacje. Kiedy nadawane sygnały płyną z procesu pierwotnego (czyli są zamierzone) mówimy, że kanał jest zajęty. Kiedy natomiast sygnały są niezamierzone, płyną z tych miejsc, od których proces pierwotny się odcina i wtedy kanał określamy jako niezajęty. Można powiedzieć, że kanałami niezajętymi ujawnia się  to, na co proces pierwotny  nie ma zgody, a kanałami zajętymi to, co jest przez niego akceptowane.

Świadomość i wiedza o kanałach jest ważna podczas pracy z ludźmi nad ich doświadczeniami. Osoba prowadząca terapię poprzez obserwację, co wydarza się w poszczególnych kanałach, pozyskuje informacje o tym, jak wygląda struktura procesów. Dzięki temu może określić konstruktywne kierunki pracy, wyłuskać i podjąć nieznane a potrzebne doświadczenia, wesprzeć osobę w kontakcie z tą częścią jej procesu, która jest dla niej aktualna.  Umożliwia to również osobie prowadzącej terapię utrzymać przytomność, nie zostać „zassanym” przez perspektywę procesu pierwotnego. A przede wszystkim pozwala nie narzucać własnego zdania, systemu wartości, przekonania, itp. a podążać za osobą w terapii i tym, co dla niej istotne.

Złożona interakcja pomiędzy dwoma i więcej podmiotami wydarza się na kilka sposobów, m.in. poprzez kanał słuchowy, wizualny, ruchowy, priopriocepcji,  a także w złożonych kanałach relacji lub świata.

Kanał słuchowy: tutaj ważny jest dźwięk oraz jego brak, czyli cisza. Odgrywają rolę słowa, sposób ich użycia i, a może przede wszystkim to, co poza słowami – brzmienie, tempo, tembr, wysokość, pauzy, intonacja, dobór słów, ton, kontekst i pewnie wiele innych. Nie będę opisywał szczegółowo tych zagadnień, można wszystkiego dowiedzieć się zgłębiając wiedzę o teorii informacji, chciałbym tylko naświetlić bogactwo sposobów,  na jakie tendencja, która jest w kimś, „wydostaje się na zewnątrz”

Kanał wizualny: mówi się, że jeden obraz ma siłę tysiąca słów i coś w tym jest. Rzut oka pozwala na ocenę, np. co druga strona wnosi do sytuacji i do relacji. Ogromną rolę odgrywa mimika twarzy, wszystko, co robi ciało, cała przestrzeń w każdej sekundzie na nowo aranżowana. Kanał wizualny to nie tylko realne obrazy, tutaj przynależą również wizje, sny, wyobrażenia, itp.

Kanał ruchu: ruch, w tym również brak ruchu, ma duże znaczenie. W naszej kulturze niezbyt zwracamy na niego uwagę, jest on mało pod kontrolą, wobec tego tą drogą w miarę łatwo mogą ujawniać się informacje niedozwolone, czyli z procesu wtórnego. Intuicyjnie zdajemy sobie sprawę z tego, co odbieramy poprzez ruch, i automatycznie bierzemy pod uwagę na równi z innymi danymi „niby taki miły, a trzyma się z daleka”, „udaje wesołego, bo sztywny, jakby kij połknął”, „chyba nie miał dla mnie czasu, bo się strasznie wiercił” – to przykłady, jak informacja o ruchu wpływa na postrzeganie sytuacji.

Kanał poczuć: Czucie to doświadczanie w ciele. Odnosi się do doznań takich jak temperatura, np. ciepło i zimno, ciężar, np. lekko i ciężko, oddziaływanie, np. ściskanie i rozprężanie. Kiedy mamy do czynienia z osobą, która coś przeżywa poprzez odczucia, możemy to rozpoznać na różne sposoby, np. poprzez rytm i sposób oddychania (oddech może być min. zwolniony, ciężki, przypominać wzdychanie, oddychanie dołem brzucha), to, co się dzieje z oczami (drżenie powiek, ich przymykanie na dłużej, wpatrywanie się w dół czy w dal, tak jak to robimy, gdy głęboko czy mocno kontaktujemy się z samymi sobą), wzmocnione ślinienie i intensywniejsze przełykanie, dźwięk (gdy ton, wysokość czy siła dźwięku niesie jakiś ładunek psychiczny). Czując, przeżywamy również emocje – smutek, złość, radość, wstyd, strach, wstręt, miłość, zadowolenie. Przeżywamy je w pojedynkę, jak również wspólnie z innymi ludźmi, wtedy czując możemy odebrać informację o tym, co dzieje się z drugą osobą, np.:  „miałam wrażenie, że to ją jakoś cieszy”, „dzieliła ze mną smutek”, ” zalewa smutkiem”

Kanały złożone: relacja i świat. Kanał relacji i świata to, podobnie jak kanały wymienione powyżej, drogi przepływu doświadczeń. Są one określane jako kanały złożone, to znaczy, że tworzą je zespolone sygnały płynące modalnościami prostymi – np. z kanału ruchu i słuchowego . Dla przykładu – ktoś zwraca uwagę na to, że osoba, z którą jest w relacji, silnie gestykuluje (ruch) i wypowiada agresywnie (słuch). Albo wspomina, że od dziecka boi się piorunów (wizja i słuch), a od jakiegoś czasu niepokoi się wydarzeniami na Bliskim Wschodzie, które są takie nieprzewidywalne.

Powyższymi drogami wymieniamy informacje. Oczywiście ten opis jest trochę sztuczny, rozkładający na elementy coś, co jest bogatsze niż tylko ich suma. To trochę tak, jakby muzykę okroić do nut, pauz, wysokości dźwięku, tempa, itp. Polski dyrygent Jan Czyż przytaczał anegdotę o Herbercie Von Karajanie, który miał próby z orkiestrą berlińską. Pomimo doskonałego warsztatu niemieckich muzyków, długo nie mógł osiągnąć efektu, o jaki mu chodziło. Aż wreszcie zabrzmiała muzyka przez duże M, taka, na jaką czekał von Karajan.  Zachwycony wykrzyknął – „orły wleciały do sali!”. Nuty i dźwięki złączyły się w całość bogatszą, niż tylko ich suma i ta nadwartość przemówiła do emocji, poruszyła do głębi. Poszczególne czynniki są mapą, ale nie są terenem. Dopiero to, w jaki sposób ich użyjemy, co z nimi zrobimy, to, z czego one wypływają, może nadać głębię i wartość.

+48 602 788 785
jjozefowicz@psychologwarszawa.eu