Proces wtórny


Jak pisała Ursula K. Le Guinn: „Ludzie, którzy wierzą w istnienie smoków, często są przez smoki zjadani. Od środka” Smoki to metafora procesów wtórnych, do tej pory ukrytych, właśnie się objawiających. Znowuż w psychologii Gestalt mówi się, że istnieje tło i figury, które w swoim czasie wyłaniają się z tła, aby się zrealizować.

Proces wtórny to, podobnie jak proces pierwotny, doświadczanie z pewnej perspektywy tego, co się przydarza. I, tak samo jak proces pierwotny,  proces wtórny może dotyczyć zarówno jednostki jak i grupy.

W kategoriach tożsamościowych jest to sfera „nie Ja”. Procesem wtórnym są różnorodne doświadczenia, z którymi ktoś się nie identyfikuje i nie utożsamia, które się przydarzają. Kiedy to się dzieje, osoba wpada w stan odmienny, traci poczucie kontroli i sprawczości.

Zazwyczaj procesów wtórnych nie lubimy, czujemy się ich ofiarą i staramy się unikać.

Proces wtórny nawiązuje do jungowskiego Cienia. Psychologia procesu widzi w procesach wtórnych wartość,  potencjał, którego jednostka potrzebuje do rozwoju.

Warto mieć świadomość, że proces wtórny opisywany zazwyczaj jest z perspektywy procesu pierwotnego, a więc mamy do czynienia z pewnego rodzaju oceną i interpretacją, a nie z doświadczeniem takim, jakie ono jest.

Przykładem procesu wtórnego niech będzie choroba (w psychologii procesu niedomaganie ciała określane jest jako zatrzymany/zamrożony moment procesu, który potrzebuje znów zostać włączony w przepływ i po to poprzez chorobę domaga się uwagi, podjęcia, integracji). A więc kiedy ktoś doznaje eksplodującego bólu głowy, jakość eksplodowania została w którymś momencie życia usunięta z identyfikacji podmiotu i obecnie, poprzez ciało, próbuje znów zostać uwzględniona.

+48 602 788 785
jjozefowicz@psychologwarszawa.eu