Pewnego wieczora mężczyzna wyjrzał przez okno i zobaczył sąsiada chodzącego na czworaka po ulicy. Wyglądało na to, że czegoś szuka pod latarnią. Mężczyzna z okna pomyślał: „Pomogę mu znaleźć to, co zgubił”.
Podszedł do sąsiada i spytał go: „Co Pan zgubił?”.
„Mój portfel. Denerwuję się, bo miałem tam nie tylko pieniądze, ale też ważne dokumenty”.
Mężczyzna wsparł sąsiada w poszukiwaniach. Szukali pod latarnią – na chodniku, na drodze i na trawniku. Bez rezultatu. Wreszcie mężczyna zapytał: „Wszystko przejrzeliśmy i nic!. Jest Pan pewien, że zgubił ten portfel gdzieś tutaj?”.
Sąsiad odrzekł: „Nie, to nie było tu. Zgubiłem go tam dalej, po drugiej stronie drogi”.
Mężczyzna nie mógł uwierzyć – jak jego sąsiad mógł myśleć, że znajdzie swój portfel pod latarnią, jeżeli zgubił go gdzie indziej? Kiedy o to zapytał, usłyszał w odpowiedzi: „Szukałem tutaj, bo tu jest jasno i lepiej widać”
+48 602 788 785
jjozefowicz@psychologwarszawa.eu